Polski przemysł robotem stoi – Polski przemysł, legenda XX-lecia międzywojennego oraz duma gierkowskiego PRL-u weszła w XXI wiek z zadyszką i olbrzymim opóźnieniem w stosunku do stawki państw rozwiniętych. Problemem dla rozwoju polskiego przemysłu są wciąż: ograniczona automatyzacja, brak innowacyjności i niedostateczna współpraca ośrodków badawczo-naukowych z przedstawicielami czołowych dla polskiej gospodarki branż przemysłowych.
Polski przemysł robotem stoi
Polska gospodarka jest wciąż definiowana jako mało innowacyjna, co wynika bezpośrednio z ograniczonego udziału robotów oraz automatycznych linii produkcyjnych w ogólnym udziale zakładów przemysłowych. Problem ten wymaga podejścia strukturalnego i perspektywicznego, uwzględniającego co najmniej następne 20 lat.
Wstydu nie ma, ale dumy też nie…
Niemniej jednak Polska dzielnie nadrabia pewne opóźnienie, które ma w stosunku do Europy Zachodniej i reszty czołówki światowej. Umiejętne wdrażanie w zakładach przemysłowych wtórnych technologii automatycznych i robotyki stało się swoistą iskierką i impulsem dla efektywnego rozwijania tej branży na terenie Polski. Polacy świetnie sobie radzą z projektowaniem robotów, szczególnie wysoce zaawansowanych – wciąż jednak brakuje pieniędzy na konkretne badania. Tym samym projekty uciekają za granicę, podobnie zresztą jak wykwalifikowana i wykształcona za publiczne pieniądze kadra.
W Polsce linie produkcyjne często udało się zmodernizować korzystając z nakładów dotacji unijnych oraz tworzenia specjalnych tref ekonomicznych, gdzie warunki dla rozwoju sektora prywatnego są o wiele korzystniejsze. Znaczny udział sektora państwowego w gospodarce efektywnie hamuje postęp robotyzacji i automatyzacji, co jest owocem bardzo silnego aparatu związkowego nad Wisłą.
Niektóre przedsiębiorstwa, na przykład działające w branży drzewnej, rozpoczęły eksport własnych robotów przemysłowych i zautomatyzowanych linii produkcyjnych do krajów ościennych, szczególnie na Białoruś, Ukrainę, do państw afrykańskich oraz niektórych krajów azjatyckich. Wciąż to jednak za mało i dopóki nie udało się stworzyć własnej koncepcji sterownika PLC oraz tanich metod produkcji robotów, to nie ma co się spodziewać jakiegoś istotnego postępu.
Zmiany na lepsze? Już je można dostrzec!
Swoiste innowacje w polskim przemyśle urodziły się głównie na drodze rozpowszechnienia dostępu do Internetu oraz popularyzacją specjalistycznych programów do cyfrowego projektowania, zarządzania procesami produkcji i lepszym administrowaniu zasobami przedsiębiorstw. Informatyzacja pozwala zasadniczo zmieniać procesy decyzyjne w przedsiębiorstwach, dając mierzalne efekty. Na pewno należy dokładnie dostrzegać olbrzymi potencjał i mieć nadzieję na to, iż rewolucja technologiczna w Polsce nie ulegnie zahamowaniu, a akceleracja będzie stale widoczna i opierać się będzie o własny segment produkcji robotów i zautomatyzowanych linii produkcyjnych.
Dzięki zaimplementowaniu wirtualnych metod projektowania, nadzoru jakościowego oraz robotyzacji w ciągu ostatnich 20 lat bez większych problemów udaje się utrzymać równie wysoką jakość i wydajność procesów przemysłowych w niektórych krajowych branżach.
Artykuł Polski przemysł robotem stoi powstał przy współpracy z Pirxon |